"Homo est animal sociale" - człowiek jest istotą towarzyską!
Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że bycie samemu, poza
rzecz jasna aktualnym trendem modowym w naszym społeczeństwie, opartym o model "singla", nie jest
niczym przyjemnym.
Świadomość, że wracamy z pracy do pustego
domu i nikt, no może poza naszym psem o ile
go posiadamy, nie wita nas szczerym uśmiechem i nie pyta "Cześć kochanie, jak Ci dziś minął dzień?", nie
nastraja do optymizmu.
Lekarstwo? A jakże! Jest. Poznawać nowych
ludzi, zawierać kolejne znajomości i ...
...unikać błędów, które poniżej, specjalnie "ku przestrodze" opiszę!
Postaraj się przeanalizować proces poznawania przez Ciebie nowych ludzi. Wychwyć - jeśli występują, przytoczone w dzisiejszym wpisie KARDYNALNE błędy, a zobaczysz, jak o wiele bardziej owocne będą Twoje "nowe podboje"!
Błąd 1: brak działania - jesteś pasywny w nawiązywaniu kontaktów.
Brak działania, pasywność w zawieraniu nowych znajomości, to nic innego, jak... no właśnie - NIC!
Jeśli nie szukasz. Jeśli nie starasz się poznać nowych osób. Jeśli nie wychodzisz z domu, z wyłączeniem obowiązku pójścia do pracy czy sklepu osiedlowego, to nie miej pretensji, że nikogo nie możesz poznać.
Przecież "ten facet" lub "ta kobieta", nie mają bladego pojęcia, że jesteś "singlem" i raczej ciężko oczekiwać, iż "wymarzony" partner zapuka do Twoich drzwi, bez kompletnie najmniejszego udziału z Twojej strony!
Dlatego działaj!
W dobie wszechobecnego internetu, poznawania nowych ludzi stało się tak proste, jak jeszcze nigdy dotąd. Dziesiątki portali randkowych dysponuje narzędziami, dzięki którym nie tylko masz szansę poznać kogoś nowego, ale masz też świadomość, że specjalnie dobrane algorytmy przypasowania, same znajdą i zaproponują Ci osobę odpowiednią do Twoich potrzeb i zgodną z oczekiwaniami.
Tobie pozostaje wybór:
- prowadzić "never ending story" z prawie anonimową osobą po drugiej stronie komputera, w efekcie czego oślepniesz lub nabawisz się zwyrodnień kręgosłupa szyjnego
albo
- po wymianie kilku wiadomości, zdecydować się na spotkanie w realnym świecie!
JAK ZAWSZE W ŻYCIU - WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE!
Błąd 2: autoreklama. Stań się swoim własnym marketingowcem!
Niestety żyjemy w świecie, który mimo tysięcy wypracowanych na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat udogodnień, wyznacza nam również coraz wyższe wymagania w wielu aspektach życia. Nie wystarczy już jak dawniej ubrać się "odpowiednio do sytuacji" i zachowywać przyzwoicie, aby odnieść sukces.
Jeśli prowadziłbyś firmę, której zadaniem było by opracowanie strategii marketingowej nowego produktu, to z pewnością użył byś wszelkich dostępnych zasobów zewnętrznych i wewnętrznych, aby skutecznie zrealizować to zadanie. Czekałaby na Ciebie nagroda za dobrze wykonaną pracę w postaci sowitego honorarium od producenta.
Dlaczego zatem, w taki sam sposób nie chcesz "sprzedać" siebie, idąc w zamian za to na tzw. "łatwiznę"? Brutalna prawda jest taka, że jesteś również "produktem", który ma się z powodzeniem sprzedawać. I albo zaczniesz to robić, albo zostaniesz "wycofany" z oferty, gdyż rynek XXI wieku, również na tej płaszczyźnie jest nieubłagany!
Pomyśl przez chwilę co możesz zrobić lepiej w relacjach międzyludzkich zwłaszcza tych zupełnie nowych, które masz zamiar zacząć? Czym zaskoczysz osobę, z którą umówiłeś się właśnie na spotkanie? Pójdziecie do kina, czy raczej zaproponujesz skok na bungee? Może ten przykład jest nieco zbyt jaskrawy, ale chodzi o to, abyś zrozumiał kontekst!
Błąd 3: człowiek, to nie bielizna. Szuflady nie są dla niego!
Szufladkowanie ludzi, to problem, który bardzo często wpływa na potencjalnie dobrze rokujące znajomości.
Kiedy spotykasz nową osobę, zwracasz uwagę w 1 kolejności na wygląd, a następnie na sposób poruszania się i styl mowy. Oczywiście ma to kolosalne znaczenie, gdyż ludzie "kupują" bardzo często oczami (patrz "Błąd 2"!). Niemniej, kiedy już pierwszy efekt WOW! (lub przeciwny...) minie i zaczniecie konwersacje, w Twojej głowie zaczynają się błąkać niestrudzenie myśli - pryzmaty, dzięki którym, a w zasadzie przez które, usilnie starasz się przypisać daną osobę do konkretnej kategorii.
Co powiesz o mężczyźnie, który mknie ulicami Twojego miasta w nowym, lśniącym ferrari koloru czerwonego? Że to zamożny człowiek, prawda? Ok. A ja zadam Ci pytanie skąd to wiesz, skoro kompletnie go nie znasz?! Bo ma luksusowe auto? To ma być bezpośrednim wyznacznikiem jego wartości? A może pożyczył je od kolegi - Prezesa prężnie rozwijającej się spółki giełdowej, aby zrobić dobre pierwsze wrażenie (umie się dobrze sprzedać - nic poza tym!). Możliwe też, że wziął je na raty w towarzystwie leasingowym. Teraz, kiedy obroty jego firmy znacząco spadły, zastanawia się właśnie w jaki sposób terminowo dokonywać spłaty zobowiązania, aby nie stracić auta, które tak bardzo wyróżnia go z tłumu! To właśnie jest szufladkowanie!
Domyślam się, że sam nie chciałbyś, aby ktokolwiek, kto Cię nie zna, segregował Cię według jakiegoś wzorca czy schematu, prawda? Dlaczego więc Ty sam to robisz? Jak wiele możesz stracić, nie próbując poznać kogoś lepiej, sugerując się tym "schematem wartościowania", który podsuwa Ci Twoja świadomość? Uwierz mi, że bardzo możesz się pomylić!
Działaj. Skutecznie się sprzedawaj i nie szufladkuj (i rzecz jasna nie pozwól, aby Ciebie szufladkowano). Tylko 3 kroki, które musisz pokonać, aby zobaczyć, jak ciekawe może być życie i jakim frapującym wyzwaniem może stać się poznawanie nowych ludzi i odkrywanie ich prawdziwych wartości. Ostatni krok może być najbardziej trudny, bowiem coraz więcej z nas wie, że również w Polsce XXI wieku należy się umiejętnie sprzedać, ale jeśli zadbasz o czas, to możesz być pewien, że w którymś momencie odkryjesz wszystkie karty! A jeśli nie wszystkie, to chociaż ilość wystarczającą do oceny faktycznych planów danej osoby i tego kim jest.
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego nawiązywania nowych relacji!
Pamiętaj, że są one jednym z sześciu, najważniejszych obszarów w Twoim życiu, o którym nie możesz zapomnieć.