"Sukces jest w drodze...cel, to nagroda za przebyte kilometry!"

12:55

Dlaczego Ja? Czyli ukryta prawda zamknięta w słoikach...


Drodzy Przyjaciele, stali czytelnicy mojego bloga
oraz nowi goście...

Jak myślicie. Czy oglądanie seriali lub
paradokumentalnych produkcji telewizyjnych
jest dla nas korzystne?

Czy możemy dzięki temu, czegoś -
czegokolwiek nowego i przydatnego w Naszym
życiu się nauczyć?

Otóż odpowiedź brzmi: NIE!

Nie nauczymy się niczego konstruktywnego.
Nie zdobędziemy żadnej przydatnej dla nas wiedzy
ani nie wykształcimy nowych umiejętności.

Dlaczego zatem seriale fabularne
czy paradokumentalne opowieści o innych
tak bardzo przykuwają naszą uwagę?

Czemu niektórzy ludzie poświęcają im wiele godzin, zamiast w tym samym czasie zadbać o rodzinę czy własny rozwój osobisty?

W dzisiejszym wpisie postaram się odpowiedzieć na te pytania oraz wskazać, w jaki niekorzystny sposób wpływają na nasz mózg produkcje tego typu oraz - co można zrobić z własnym, wolnym czasem jako alternatywę dla różnej maści seriali telewizyjnych.

1. Brutalna prawda: dlaczego oglądamy seriale TV?!

Lubimy seriale! A najbardziej te, które pokazują losy bohaterów w paradokumentalnym wydaniu czy też są inspirowane faktami. 
90% Polaków nie jest zadowolonych z własnego życia. Nie odpowiada im praca, którą wykonują. Nie satysfakcjonują ich zarobki lub też zwyczajnie nie lubią tego, co robią codziennie przez 8 czy nawet 10 godzin. 
Mamy problemy zdrowotne. Nie potrafimy zadbać o naszą sylwetkę. Kłócimy się w związkach a nierzadko zdradzamy swoich partnerów.

Jeśli zatem mamy okazję potwierdzić fakt, iż w tym wszystkim nie jesteśmy sami, doznajemy wręcz głębokiego stanu euforii, ekscytacji i zadowolenia! 

Wiedzą o tym doskonale producenci seriali różnej maści, w których w bardzo ograniczonym zakresie serwują nam miłość, szacunek do drugiego człowieka czy przyjaźń, nie folgując sobie kompletnie w intrygach różnego rodzaju, dwulicowości bohaterów, kłamstwach i innych negatywnych emocjach.
Dzięki temu My - widzowie, możemy wewnętrznie się usprawiedliwiać. Możemy przyjąć postawę, że przecież nie tylko my tak robimy. Patrzcie - pokazują to nawet w telewizji, więc coś mus być na rzeczy! - krzyczymy zawsze, kiedy zainscenizowana sytuacja jest identyczna lub w dużej mierze porównywalna do naszej. Jakież to piękne, prawda?!

A ile daje nam satysfakcji komentowanie zachowań przedstawianych na szklanym ekranie. Jak doskonale czujemy się jako recenzenci moralności, oceniając innych przez pryzmat ich zachowań i stosunków do drugiego człowieka. 

Tak! Dokładnie taka jest BRUTALNA PRAWDA o tym, dlaczego oglądamy seriale.

Aby nie być posądzonym o cokolwiek stwierdzić należy, że jak najbardziej - kino poszerza horyzonty myślowe. Ale kino ambitne! Treść, dzięki której możemy się czegokolwiek nauczyć lub ta, która sprawia, że chociaż na chwilę zatrzymamy się w codziennym wyścigu szczurów i pomyślimy nad swoim życiem. Nad relacjami międzyludzkimi. Nad przemijaniem i sensem istnienia.

Żadnej z tych rzeczy nie da nam podrzędnej jakości produkcja telewizyjna nastawiona w głównej mierze na zyski z reklam emitowanych w trakcie trwania serialu!

2. Zamień pilota na książkę i zmień cokolwiek w swoim życiu!

Płacimy abonament RTV. Płacimy rachunki za kablówkę lub telewizję satelitarną. Zazwyczaj łącznie jest to koszt - w zależności od Operatora, oscylujący w granicach pomiędzy 60 a 100 złotych miesięcznie. 
W zamian, jedna korzystna rzecz, która nas spotyka, to w miarę trafna prognoza pogody, dzięki której możemy z 12 -sto godzinnym wyprzedzeniem zdecydować, w co ubierzemy się kolejnego dnia do pracy czy szkoły. Nic więcej!

Zadajmy sobie teraz proste pytanie:

"Skoro oglądanie seriali TV nie daje nam żadnej wartości dodanej, a na dodatek płacimy za to od 60-100 złotych miesięcznie, to dlaczego tak ciężko nam rozstać się z kilkudziesięcioma złotymi na dobrą książkę, dzięki której zmienimy swoje życie"?

Może zamiast utożsamiać się z serialowymi bohaterami, lepiej na godzinę zamknąć się w pokoju i przeczytać kilkanaście stron ciekawych, inspirujących treści?

Wierzcie mi. Po takiej lekturze szybko zmienicie to, co tak bardzo intryguje Was w serialach TV, a czego podświadomie chcecie się rozpaczliwie pozbyć!

Jeśli trafił do Ciebie ten tekst, a nie wiesz jaką lekturę wybrać, skorzystaj proszę ze strony, na której specjalnie dla Twojej wygody zgromadziłem kilka, niezmiernie ciekawych publikacji.

3. Rozwój osobisty - kluczowy obszar na drodze do szczęścia!

Aby żyć pełnią życia, zwyczajnie musisz się rozwijać.

Jeśli staniesz w miejscu, to za kilka lat okaże się, że kompletnie nie umiesz radzić sobie z przeciwnościami losu, porażkami czy nawet drobnymi potknięciami - a te wszystkie zdarzają się każdemu z nas, nawet najlepszym!

Co więcej. Nie dbając o rozwój osobisty zatracisz w sobie umiejętność racjonalnej i trzeźwej oceny danej sytuacji i wpiszesz się w główny nurt zdarzeń, które nie zawsze są dla Ciebie dobre.

Jeżeli chcesz być człowiekiem naprawdę szczęśliwym (a wierzę, że tak jest - kto by nie chciał!), to min. musisz (warunek konieczny) zadbać o własny rozwój osobisty! To jeden z sześciu elementów, w których należy wprowadzać zmiany i doskonalić je, a dzięki którym za jakiś czas powiesz: "Tak! Jestem szczęśliwym, spokojnym i bogatym człowiekiem!".
O pozostałych elementach oraz doskonałemu narzędziu do pracy nad nimi przeczytasz w moim poprzednim wpisie, opartym na mojej prawdziwej historii, a dostępnym TUTAJ.

4. Ćwiczenie na dobry początek...

Postanów sobie dzisiaj, że od jutra, powiedzmy przez tydzień, nie będziesz oglądał żadnych seriali TV, ani fabularnych, ani paradokumentalnych. 

Zamiast tego kupisz jedną książkę i przez godzinę dziennie, w całkowitej samotności poświęcisz się studiowaniu jej treści.

To tylko 7 dni i aż tydzień! Ale uwierz mi, że po tym czasie zauważysz u siebie potężną różnicę myślenia - o sobie, swoim życiu, swoich bliskich i przyszłości. 

Jeżeli po tym czasie stwierdzisz, że wolisz wrócić do seriali...cóż. Nie będę Cię od tego odwodził... Każdy z nas podejmuje własne życiowe decyzje. Niemniej co szkodzi Ci spróbować? 

Pamiętaj, że:

"Różnica pomiędzy tym, kim jesteś, a tym, kim chcesz być, polega na tym, co robisz".

Na koniec jeszcze przytoczę jeden cytat z życzeniami świadomego kreowania własnego życia!

"Jedną z najsmutniejszych rzeczy w życiu jest dotrzeć do jego kresu, obejrzeć się z żalem za siebie i stwierdzić, że mogłeś być kimś lepszym, dokonać więcej i mieć więcej".

Robin Sharma.

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Twój Osobisty Trener Sukcesu! , Blogger